Archiwum

Ważne informacje

Warszawa. Były dyrektor Teatru Polskiego Jerzy Zaleski i jego żona nie żyją

Okoliczności śmierci Jerzego Zaleskiego, byłego dyrektora Teatru Polskiego i jego żony wyjaśniają policja i prokuratura w Warszawie. Rzadko zdarza się, by dwie osoby zmarły w tym samym czasie. Na razie jednak nic nie wskazuje, by ktoś przyczynił się do ich śmierci.
Zwłoki odkryto w mieszkaniu przy ul. Pileckiego na Ursynowie 20 stycznia. Policję poinformowali sąsiedzi, którzy zaniepokoili się, że od paru dni nie widzieli lokatorów z piątego piętra. Na miejsce przyjechała straż pożarna, która do mieszkania weszła przez okno.

Dziś już wiadomo, że zmarli to 81-letni Jerzy Zaleski, były dyrektor Teatru Polskiego, oraz jego żona Barbara. – Przyczyny śmierci małżonków na obecnym etapie pozostają nieustalone – mówi prok. Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury. – W trakcie oględzin nie ujawniono śladów wskazujących na udział osób trzecich. Mieszkanie było zamknięte od środka – dodaje.

Jak zginął Jerzy Zaleski i jego żona?

Nic nie wskazuje też na samobójstwo. W mieszkaniu nie znaleziono listu pożegnalnego ani np. opakowania po lekach. Jak ustalili policjanci, sąsiedzi po raz ostatni widzieli państwa Zaleskich 9 stycznia.

Jest więc niemal pewne, że oboje zmarli z przyczyn naturalnych. Jednak ze względu na to, że niezwykle rzadko zdarza się, by dwie osoby zmarły w tym samym czasie, okoliczności ich śmierci wyjaśnią policja i prokuratura. – Została już zlecona sekcja zwłok zmarłych – mówi prok. Nowak.

Jerzy Zaleski był dyrektorem Teatru Polskiego w latach 1994-2009.