- Mam pełną świadomość, że zmiana, jaka obecnie dokonuje się w teatrze w Gliwicach wykracza poza zwyczajową procedurę towarzyszącą pojawieniu się nowego dyrektora naczelnego i jego zastępcy do spraw artystycznych. Instytucja przechodzi bowiem skomplikowany i bolesny proces przebudowy, zmieniają się bowiem cele wyznaczone jej przez organizatora – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Gliwicach kandydat na nowego dyrektora artystycznego gliwickiego teatru Łukasz Czuj.
Dodał, że teraz punktem wyjścia jest “w pierwszej kolejności zbudowanie od podstaw zespołu teatru, stworzenie nowej struktury organizacyjnej, dającej szansę na realizację naszych zamierzeń programowych”.
Jednocześnie Czuj zaznaczył, że “każde jakby dźgnięcie w tradycję jest rzeczą bolesną i trudną, co nie jest łatwe”. “Tylko że z drugiej strony musimy być realistami, znaczy, że trzeba wiedzieć, że jeżeli pewne rzeczy muszą, z powodów wszelakich zostać zakończone, trzeba to zakończyć” – powiedział.
W związku z tym miejska instytucja kultury, jaką jest Gliwicki Teatr Muzyczny – który choć rozpoczął działalność 2001 r., to kontynuuje bogatą tradycję istniejących od 1952 roku scen: Operetki Śląskiej i Teatru Muzycznego w Gliwicach – od września, czyli od nowego sezonu artystycznego stanie się teatrem miejskim, prawdopodobnie im. związanego z Gliwicami Tadeusza Różewicza.
Nowy teatr w Gliwicach ma w założeniu prowadzić “bogatą ofertę repertuarową”, na którą złożą się m.in. spektakle dramatyczne.
I choć Czuj zapewnił, że wśród propozycji znajdą się przedstawienia dramatyczno-muzyczne, z dotychczasowego repertuaru GTM w nowym sezonie pojawi się tylko “Rodzina Addamsów”.
Dlatego, jak powiedział Czuj, jednym z najważniejszych wyzwań przed nowym dyrektorem artystycznym jest nie tylko stworzenie zespołu aktorów, ale i przygotowanie propozycji repertuarowych. Początkowo mają to być spektakle impresaryjne i dwie premiery w ciągu roku – szczegóły mają zostać opracowane do końca czerwca.
Według zapowiedzi, nowy teatr miejski będzie prowadził działalność na czterech scenach – trzech dotychczasowych oraz jednej nowej – scenie kameralnej w głównej siedzibie obecnego GTM.
Skład zespołu aktorskiego nowego teatru ma liczyć ok. 20 osób, a budżet teatru – zdaniem dyrektora GTM Grzegorza Krawczyka – powinien wynieść ok. 5 mln zł (w tym roku budżet GTM wyniósł 5,9 mln zł).
Zmiany organizacyjne łączą się jednak ze zwolnieniem całego dotychczasowego zespołu artystycznego, co potwierdził w poniedziałek dyrektor Krawczyk, którą swoją funkcję objął we wrześniu ub.r.
Ta redukcja zatrudnienia, jak powiedziała PAP Dominika Kubicka z orkiestry GTM zaczęła się od września, a do marca zostało zwolnionych łącznie ok 50 osób. – Ogólnie zostało jeszcze 58 pracowników artystycznych z baletu, chóru, orkiestry i solistów. Wszystkim członkom orkiestry umowy wygasają jednak w czerwcu, a część osób z umowami o pracę otrzymała już wypowiedzenia – dodała.
- Został rozwalony zespół, który miał świetny dorobek artystyczny. Pomimo, że permanentnie od dłuższego czasu nie byliśmy dofinansowani potrafiliśmy pracować na poziomie, który można potwierdzić nagrodami np. za “Rodzinę Addamsów” – wskazała.
Dlatego muzycy postawili zorganizować m.in. internetową petycję w tej sprawie, którą podpisało już ok 5 tys. osób, a działania artystów poparło wiele instytucji kulturalnych, muzycznych i teatralnych w kraju.
Ponadto zdaniem Kubickiej, dyrektor “nie udzielał nam informacji o planach zmiany profilu teatru, a przez długi czas w zasadzie nas uspokajał, że będziemy szukać sposobu na poprawę dotychczasowych kwestii organizacyjnych”.
Kubicka zapowiedziała dalsze przedsięwzięcia artystów w tej sprawie m.in. dalsze rozmowy z radnymi Gliwic oraz wysłanie petycji do prezydenta miasta.